Jest absolutnie oczywiste, że partie komunistyczne Ameryki Łacińskiej znajduja się w takiej samej sytuacji wobec Moskwy, jak partie komunistyczne innych częsci swiata. Na ten temat nie mogło by byc watpliwosci, nawet gdybysmy nie mieli żadnych specjalnych informacji. Takie informacje jednak mamy.
Do oswiadczenia dodano autorytatywne zeznanie swiadka p. Josepha Zack�a, który przez 15 lat odgrywał kierownicza rolę w życiu amerykańskiego komunizmu, w tym także w krajach Ameryki Łacińskiej. Brak miejsca pozbawia nas możliwosci przytoczenia jego zeznania.
J. Zack nie miał co prawda kontaktów z Meksykiem. Można jednak nie watpic, że jesli GPU nie zapominało o Kolumbii i Boliwii, to tym bardziej miało podstawy troszczyc się o Meksyk.
W 1931 r. uwagę meksykańskiego rzadu zwrócił na siebie niejaki Manuel Diaz Ramirez, który na bieżacym rachunku w banku miał znaczace sumy.
Wtedy to, o ile wiem, zostało dokładnie wyjasnione, że te pieniadze - pochodza z Moskwy. Władze sadowe maja pełna możliwosc sprawdzenia tego epizodu.
W dni zerwania stosunków dyplomatycznych między Meksykiem a ZSRR, meksykański rzad miał okazję oficjalnie wypowiedziec się na temat tego, w jakim zwiazku pozostaja sekcje Kominternu z państwowymi organami ZSRR. Całkowicie pomijam kwestię ''słusznosci'' czy też ''niesłusznosci'' zerwania stosunków dyplomatycznych między Meksykiem a ZSRR, jak też przesladowań meksykańskiej partii komunistycznej. Tym bardziej jednak interesuja mnie oficjalnie ustalone fakty. Informacja meksykańskiego rzadu z 23 stycznia 1930 r. głosiła:
''Rzad Meksyku doskonale wie, że grupy rosyjskich komunistów nie działaja, bo i nie moga działac niezależnie, jako że wszystkie polityczne organizacje tego kraju podporzadkowane sa radzieckiemu rzadowi''.
Twierdzenie, że żadna organizacja w ZSRR nie może działac niezależnie od rzadu, jest absolutnie bezsporne. Kierownictwo wszystkich organizacji, skupione w rękach GPU, staje się szczególnie srogie i władcze, gdy chodzi o kontakty z zagranica. Finansowa pomoc dla zagranicznych sekcji Kominternu, tak jak i dla ''przyjaznych'' czasopism, to sprawa GPU. Meksyk, jak widzimy, nie stanowi wyjatku.
System indywidualnej korupcji
Metody demoralizacji i przekupstwa, stosowane w Moskwie wobec zagranicznych działaczy ruchu robotniczego, dawno już stały się przysłowiowe. Wszelka opozycję wewnatrz Kominternu Moskwa dławi lub przekupuje. Kiedy wybrana przez legalny zjazd delegacja komunistycznej partii Stanów Zjednoczonych udawała się do Moskwy, przywódcy z góry wiedzieli, jakie ich czeka powitanie. (''I Confess'', str. 568-9).
Epizod ten rzuca jasne swiatło na losy wielu ''wykluczonych'' albo ''odsuniętych'', jak D. A. Siqueiros, G. Lorenzo, H. Laborde i inni. Próba wysłania tak wielkiej figury, jak Gitłow, do Ameryki Łacińskiej, swiadczy o szczególnym zainteresowaniu GPU Ameryka Łacińska.
Fred Beal, jeden z amerykańskich przywódców robotniczych, opowiada w swojej ksiażce, jak go pozyskano w Moskwie.
''Komintern coraz bardziej mi schlebiał i przejawiał wobec mnie wzruszajaca troskę. Robili wszystko, żebym czuł się w Moskwie dobrze - dobry pokój, dobre wyżywienie, dobrze płacili mi za wykłady i artykuły w czasopismach'' (''Proletarian Journey'', F. Beal, str. 257).
Gitłow opowiada, jak Kreml przeciagnał na stronę Stalina znanego amerykańskiego murzyna, Jamesa Forda:
''Obsypywali go pochlebstwami, dawali mu niezliczone pochwalne pisma i zasypywali go wyróżnieniami, nagrodami i najprzeróżniejszymi prezentami''. (''I Confess'', str. 455).
Warto wspomniec, że tenże Ford reprezentował w Meksyku Komintern w czasie owego przewrotu w partii, który poprzedzał zamach z 24 maja.
Przytoczone przykłady indywidualnej demoralizacji, stosowane przez Komintern, stanowia tylko poszczególne wzorce całosciowego systemu. Głównym elementem tego systemu jest wprowadzony przez Stalina system podwójnej pensji - jedna wypłaca się funkcjonariuszom partyjnym oficjalnie, druga - najbardziej ''odpowiedzialnym'' pracownikom, ze specjalnej poufnej kasy, kontrola nad która znajduje się w rękach GPU. Powstały w Moskwie, mimo energicznych przeciwdziałań ''trockistowskiej'' opozycji, system ten rozpowszechnił się wkrótce na cały Komintern. Nie może byc najmniejszej watpliwosci co do tego, że stosowany był i jest także w Meksyku. Otrzymujacy poufne pensje członkowie KC maja możliwosc poswięcac swe siły pracy w ''przyjaznych'' organizacjach i czasopismach, co dla tych ostatnich jest jedna z form materialnego wsparcia.
Gitłow wspomina, że Stalin, przy uroczystych okazjach, lubi mówic o czystosci i niepokalanym Kominternie.
''Komintern to największa swiętosc klasy robotniczej. Kominternu nie wolno mieszac z giełda. Ale Stalin tak własnie kierował Kominternem, kupował, sprzedawał i niszczył jego przywódców''. (''I Confess'', str. 455).
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz